|
103 ODHiHS Salmatis Forum harcerskie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justynka
Wirus
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skipkolandia
|
Wysłany: Czw 11:16, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No jak mamy się zabierać za rozkręcanie forum, to postanowiłyśmy z Asią coś tu zacząć kombinować. Najmniej ambitny, ale za to najprostszy temat, na jaki można się wypowiedzieć. Proszę bardzo. (:
Jedzie facet pociągiem i na pewnej stacji przysiada sie do niego dwóch
innych facetów. Jeden z nich ma nieduży neseserek. Ten z teczką siada przy
oknie i nic się nie odzywa, a dwaj pozostali nawiązują rozmowe. Po godzinie
pytają tego z teczką:
- A może by pan coś zjadł ?
- Zasadniczo, to nie jestem głodny, ale może Brąchacz by coś zjadł.
Meżczyzni patrzą po sobie, nie wiedzą o co chodzi ale podają kanapke
gościowi z walizką, a ten szybko otwiera walizeczke, wrzuca doń kanapkę i
równie szybko ją zamyka, słychać szamotanie, walizka podskakuje, aż wreszcie
nastaje spokój. Dwóch juz prawie kumpli dalej rozmawia i po godzinie znów
pytają :
- A może by pan sie czegoś napił ?
- Zasadniczo, to nie chce mi się pić, ale może Brąchacz by się napił.
Podają mu puszkę piwa, ten otwiera Tajemniczy Neseser, wrzuca piwo,
zamyka.Słychać szamotanie, walizka podskakuje, aż wreszcie uspokaja się.
Historia się powtarza z papierosem, ciastkami,aż wreszcie Tajemniczy Gostek
z Walizką wstaje i mówi, że musi do toalety, i żeby POD ŻADNYM POZOREM nie
zaglądać do jego teczki. Facet wychodzi, a tamtych dwóch od razu rzuca się w
stronę walizy. Otwierają ją, patrzą, a tam Brąchacz.
Idzie Jezus przez pole marchwi, przewrócił się i zmarchwiwstał.
Idzie chłop przez pole, znalazł podkowę, podnosi, obraca - a tam koń.
Przyszedł Murzyn na studia wieczorowe i zapisali mu nieobecność.
Siedzi facet w domu i za oknem słyszy mlaskanie. Patrzy, a tam rdza zżera
parapet.
Stoją sobie dwa rosoły. Jeden za słony a drugi firanki.
Idzie koń po pustyni, a wielbłąd też ma garba.
Idą dwa pomidory przez pustynię. Jeden mówi do drugiego:
- Czy wiesz że za rok zdajemy maturę?
Na to drugi odpowiada:
- No co ty taki głupi. Przecież pomidory nie zdają matury.
Z pozdrowieniami od Asi i Justynki, które na lekcji informatyki w taki właśnie sposób poprawiają sobie humor. (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania
Pierwotek
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zielonego Wzgórza ;]
|
Wysłany: Czw 11:38, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Porcja żartów od Anki (też na inforamtyce, ale to jest nasze zadanie! ja się nie obijam). (;
Supermarket. Stojąca przy dziale kosmetycznym hostessa z uśmiechem zachwala przechodzącemu facetowi towar:
- Polecam nowy model szczoteczki do zębów "Oral-be", która myje zęby nawet w trudno dostępnych miejscach.
Facet:
- Ja nie mam zębów w trudno dostępnych miejscach.
Kłótnia małżeńska w Chicago. Żona krzyczy do męża:
- A tak w ogóle to ci wreszcie powiem! John nie jest twoim synem!
- Domyśliłem się, jak zobaczyłem, że jest czarny.
Wywiad z najstarszą parą małżeńską w Polsce.
- Czemu państwo zawdzięczają swoją długowieczność i wieloletnie, zgodne pożycie?
- Bardzo lubimy się zabawić w ganianie.
- Ha, czyli mamy naoczny dowód, że sport to zdrowie!
- Nie, nie aż tak dokładnie, panie redaktorze. My trochę inaczej. Rano babka idzie gonić bimber i ja go szukam, a wieczorem odwrotnie - ja gonię, a babka szuka.
Przychodzi student do lekarza. Ten go dokładnie bada, w pewnej chwili wzdycha i mówi:
- Został panu jakiś miesiąc życia.
- Ale...
- Ale zwolnienia dam najwyżej tydzień!
Pierwsza lekcja po zimowych feriach. Nauczycielka pyta dzieci:
- Gdzie spędziliście zimowe wakacje?... Romek? Proszę!
- Ja byłem na zimowisku w Alpach.
- Ooo, pięknie. A kto zafundował ci taki wypoczynek?
- Mama.
- A gdzie pracuje mama?
Roman trochę się zarumienił, spuścił głowę i cicho odpowiada:
- Mama jest prostytutką.
- No cóż - wesoło odpowiada pani. - Zapamiętajcie sobie dzieci, że żadna praca nie hańbi... Małgosiu, a co ty robiłaś?
- Tata wysłał mnie na wczasy na Majorkę.
- Pięknie! A co robi tata?
- Pracuje jako inspektor w ITD czyli w Inspekcji Transportu Drogowego.
- A ty Zdzisiu? - pyta nauczycielka.
- Mój tata jest kierowcą TIR-a i powiedział, że pewnie też by mnie gdzieś wysłał, gdyby nie prostytutki i te tamci z ITD.
W gabinecie chirurga siedzi "nowy ruski" ze złamaną ręką. Chirurg mówi do niego:
- Ma pan złamaną rękę, będziemy musieli założyć gips.
- Koleś, jaki gips? Kładź marmur, ja płacę!
- Tatusiu, zobacz jaki ładny domek dla ptaków zrobiłem!
- Zuch chłopak! A gdzie dziurka, żeby ptaszek mógł wejść?
- A po co wejść? On jest już tam środku.
W ogrodzie ktoś stale wyżerał jabłka z drzew, więc ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał jakąś postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktoś ty?!
Ponieważ ten nie odpowiada, ogrodnik ściska go mocniej.
- Gadaj, pókim dobry, ktoś ty?!
Dalej cisza... Ogrodnik ścisnął z całej siły:
- No gadaj draniu, ktoś ty?!
- To ja, Józek, niemowa ze wsi!
Miłego robienia prezentacji o Warmii i Mazurach Asi i Justynie. A reszcie miłego dnia. (;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka
Wirus
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:14, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż, prezentacja zrobiona, pani Gulma wyszła, więc Justynka i Asia nadal poprawiają sobie humor.
Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta:
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 15 - pada krótka odpowiedź.
Idzie dalej.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 14.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 13.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 12.
I tak dalej, aż wreszcie...
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony.
- Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 15.
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 14.
- Przepraszam...
I tak dalej, aż...
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany.
Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść gdy...
- Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada.
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce?
- Nie!
- A może pan łysy chce spróbować?
- Nie!!!
Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel...
- Ma pan otwieracz?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani ma?
- Nie!
- A może pan łysy ma otwieracz?
- Nie!!!
Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale...
- Chce się Pan napić?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce?
- Nie!
- A może pan łysy chce się napić?
I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask:
- Łysy! KUR...czę! PIJ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Administrator
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Salmatis :P
|
Wysłany: Pią 15:59, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Za głupia jestem na takie żarty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justynka
Wirus
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skipkolandia
|
Wysłany: Nie 20:50, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gdzie tam za głupia. Trzeba mieć po prostu takie dziwne poczucie humoru, niessspotykane.
Szczyt bezczelności?
Zagłosować na PIS i wyjechać z kraju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Administrator
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Salmatis :P
|
Wysłany: Nie 21:25, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Harcerstwo ma być apolityczne
Jeśli chodzi o specyficzne poczucie humoru to na warsztatach Konopka się spodobała ludziom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Administrator
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Salmatis :P
|
Wysłany: Śro 16:01, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
„Kubus Puchatek mowi do Krzysia: - Rozumiem, ze donosil Prosiaczek, bo to swinia. Rozumiem, ze donosil Klapouchy, bo to osiol. Ale zeby miodek!”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|