|
103 ODHiHS Salmatis Forum harcerskie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justynka
Wirus
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skipkolandia
|
Wysłany: Czw 18:40, 15 Cze 2006 Temat postu: Coś o przyjaźni |
|
|
Dziewczyny, ja mam problem. Musicie mi w czymś pomóc. To chodzi nie tylko o to, że chciałabym sobie z tym jakoś poradzić, ale bardziej o to, żeby to co mi powiecie zostało w mojej głowie na długo. Wiecie jak to boli? Wiecie jakie to jest trudne?
Poznając jakiegoś człowieka nie wiemy, jak ta znajomość się skończy. Nie wiemy, czy przerodzi się to w coś głębszego czy pozostanie na jakimś podstawowym poziomie. Czasem z takich znajomości rodzi się przyjaźń.
Wiecie co to jest przyjaźń? Przyjaźń to jest taka niesamowita więź, coś co łączy ludzi, coś co sprawia, że przestają myśleć wyłącznie o sobie. Poświęcamy się drugiemu człowiekowi, w pewien sposób zaczynamy brać za niego odpowiedzialność,no, przynajmniej część. Zresztą... Wy wszystkie wiecie, co to jest. Tylko... no właśnie...
Co zrobić, kiedy przyjaciel ma kłopoty? Kiedy ma takie straszne problemy, że nikomu nie chce o nich powiedzieć? Widać, jak bardzo się męczy, a mimo wszystko udaje, że jest okej. Jak pomóc w takiej sytuacji?
Szczerze mówiąc, kiedy o tym myślę to zbiera mi się na płacz. Czuję sie taka bezradna... i tak tylko beznadziejnie gapię się jak bliska mi osoba cierpi...
I co? mam tego kogoś zostawić w spokoju? Jeśli nie chce mówić, to mam sobie odpuścić? Nie naciskać?
Ale z drugiej strony... przyjaciół ma się od tego, żeby pomagali w takich sytuacjach, tak?
Co ja mam robić?
Jeśli za bardzo zakręciłam i nie możecie zrozumieć o co mi chodzi, to trudno... Ale wydaje mi się, że jeśli ktoś kiedy miał podobną sytuację, to zrozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Milenka
Administrator
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Salmatis :P
|
Wysłany: Sob 11:29, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm mi się wydaje, że jezeli nie mówi, to chyba myśli że nie możesz mu pomóc. Chciałby cię chronić, dlatego że jest twoim przyajcielem. I myślę, że ci kiedyś powie... powiedz mu że to dla ciebie ważne, bo chcialabyś pomóc, jeżeli nie możesz fizycznie to chcociaż ducvhowo. Jeżeli ci o tym powie, odciąży się trochę. "Dzielić się smutkiem to połowa smutku, dzielić się radością to dwa razy więcej radości". Będzie dobrze Justyś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|